Ruch jako atrybut zabawy

Z Encyklopedia Dzieciństwa
Skocz do: nawigacja, szukaj

Proces tworzenia przez dziecko zabawy jest ruchem. Ruch powoduje aktualizację doświadczeń potrzeby zabawy. Zabawa zawsze porusza się w czymś, czyli w określonym i jednocześnie nieokreślonym miejscu i czasie – to miejsce to tu, a czas to teraz. Nie ma nic przed, ani nic po. Jest teraz. Dlatego ruchu zabawy nie da się powtórzyć. Ponieważ nie ma zabawy bez ruchu, wyróżnianie „zabaw ruchowych i nie-ruchowych” jest nieporozumieniem. Dawna klasyfikacja „zabaw” wprowadzona do pedagogiki w początkach wieku XX nie ma współczesnego już uzasadnienia badawczego, bowiem w zabawie dzieci realizują ruch lokomocyjny i manipulacyjny, społecznym emocjonalny, do siebie, od siebie, ku czemuś, komuś, od kogoś, od czegoś raczej jednocześnie niż oddzielnie, ponieważ nie posiadają zdolności decentracji, koordynacji i specjalizacji.

Zabawa jest ruchem potencjalnym, nieskończonym i jednocześnie ograniczonym, otwartym przez nieokreśloność przestrzeni/miejsca, która/które może przybierać różne kwalifikacje nawet w tej samej zabawie: raz jest to dom, raz sklep, jezioro, ulica, itd. Ruch jest widoczny lub nie, ale zawsze jest jak przekonuje Arystoteles. Zwyżkuje, by osiągnąwszy punkt kulminacyjny, po ustaniu/uspokojeniu, ponownie zwyżkować[1]. Dziecko bawiąc się jest w takim ruchu – daje z siebie wszystko, by powstał najlepszy pomysł, po jego urzeczywistnieniu, odpoczywa, następnie dodaje nowe elementy i konstruuje jeszcze lepszy pomysł. Rzadko kiedy jest zadowolone z pierwotnego ruchu (zob. hasło: właściwości zabawy).

W przebiegu zabawy widoczna jest cała mechanika ruchu: łatwo w niej dostrzec przyczynę ruchu (pomysł, potrzeba), to co jest w ruchu (ciało, myśl, przedmiot), czyli dziecko z przedmiotem, przedmioty w przestrzeni dziecka, czas dokonania ruchu (teraz, ani przedtem, ani potem), cel do którego ruch zdąża (radość, zadowolenie, przyjemność, duma z odkrycia, smutek z porażki). Dziecko realizuje ruch z sobą (zmienia pozycje, przemieszcza się), w sobie (formułuje nowe pomysły rozwiązań, planuje ruch, lokalizację siebie i przedmiotów mu potrzebnych), realizuje ruch z przedmiotem i na przedmiotach, dostosowując go do treści czynności jako sekwencji zabawy. Realizuje ruch ku ilości – albo coś oddaje, coś traci, albo coś zyskuje, dostaje, przeżywa stan ubytku czegoś lub przyrostu czegoś. Realizuje także ruch ku jakości, czyli doznaje zmiany od mniejszego nasilenia czegoś do większego nasilenia (zwyżkuje) a także ku miejscu – czyli przemieszcza się w zależności od celu, od bodźca, itd.

W kręgu potrzeb i nastawień dziecka leży ruch ku ilości pozytywnie wzrastającej, dodatniej, ruch ku miejscu bezpiecznym, spokojnym, ku jakości przeżyć emocjonalnych przede wszystkim. Zabawa, ponieważ zatrzymuje dziecko w ruchu pomiędzy przedtem a potem, pozwala mu na zagospodarowanie „danego mu momentu” w przestrzeni, zgodnie z własną mocą, preferencjami i konsekwencjami działania. Dostarcza dziecku w ten sposób wielu różnorodnych doświadczeń, trudnych do uchwycenia, do policzenia, zadekretowania, ale niezwykle ważnych dla całości życia. W tym sensie stawia je na drodze ku emancypacji – wyzwala je z tła nieważnych elementów rzeczywistości. Dziecko bawiące się intuicyjnie dąży do zachowania porządku rzeczy i ładu między sobą i nimi. Dodać trzeba, iż kategorie te mają dla dziecka inny wymiar niż dla dorosłego, co oznacza, że treściowo nie nakładają się na siebie. To co dla dorosłego jest przejawem porządku może być odebrane przez dziecko jako jego brak, np. kategoria „biały” zawiera w obrazie dziecka wszystko co białe, a więc cukier, sól, proszek do prania, śnieg, serwetę, kredę, bieliznę, itd. W ocenie dorosłego brak porządku w takim jego „malowaniu”. Ruch dziecka postępuje w zabawie ku porządkowi czynności, czyli ich kolejności w określonym ładzie realizowanych, czasami trudnym do zrozumienia przez dorosłego (temacie jako wycinku rzeczywistości). Dlatego zabawy organizować nie można, nie poddaje się zewnętrznemu sterowaniu. Ruch wówczas nie jest ruchem dziecka. Jest mu zadany, obcy jego wyobrażeniu o przebiegu/przydatności. Trawestując powiedzenie Arystotelesa, można przyjąć iż dziecko wprawione raz w ruch zabawy, nigdy nie przestaje się bawić. Jest to kolejny mocny argument na odstąpienie od klasyfikowania zabaw na ruchową i…nie-ruchową. U Empedoklesa odnaleźć można wzmocnienie tej tezy:

Tak więc Jedno zwykło powstawać z Wielości,
A znowu Wielość z rozkładu jedności;
Rzeczy powstają, nie mając stałego bytu;
O ile jednak wieczna zmiana miejsca nigdy nie ma końca,
O tyle zawsze pozostają niezmienione w ciągu okresów czasu (cyt. Za: Arystoteles, s.168).

Zmiana miejsca to ruch od Jedności do Wielości i odwrotnie. Taki ruch zawiera każda zabawa. Dziecko wędruje od Jedności siebie (ego, Ja) do Wielości (socjo, My), od zintegrowanych struktur wewnętrznych do ich dezintegracji przez zewnętrzne wpływy, by w dalszej przyszłości (poza przedszkolnej) powracać do Jedności siebie na poziomie autonomii (allo). Zabawa jest ruchem, ponieważ jest przechodzeniem z możności do aktu działania. W tym znaczeniu każda zabawa realizuje się na podobieństwo odkryć Kopernika, Keplera czy Newtona. W tym sensie pozwolenie dziecku na zabawę jest ze wszech miar korzystne dla jego rozwoju.

Kieszonka:
Niezwykle ciekawym byłoby zastanowienie się nad tym czy dziecko spostrzega miejsce/przestrzeń wyodrębnioną do zabawy jako próżnię, którą zapełnia potem własnymi elementami w wyobraźni określonymi czy raczej jako miejsce nadające się do niej ze względu na obecne już w niej przedmioty. Stawiam to pytanie, ponieważ wielokrotnie zastanawiały mnie decyzje dzieci o nie bawieniu się w tzw. kącikach do tego celu przygotowanych przez pedagoga, czy szeroko realizowana przez nie tendencja do przekształcania miejsc i przedmiotów przeznaczonych do zabawy.

Parafrazując myśl A. Einsteina, „że wieczna zagadka świata to jego poznawalność”(cyt. Za: Heller, 2002), można powiedzieć, że wieczną zagadką świata jest poznawalność zabawy, szczególnie dziecka.


Literatura:

  1. Arystoteles, Fizyka. Dzieła wszystkie. Tom 2. Warszawa 2003.
  2. Heller M., Sens życia i sens wszechświata. Tarnów 2002.
  3. Waloszek D., Pedagogika przedszkolna. Metamorfoza statusu i przedmiotu badan. Kraków 2006.


Autorka hasła:

prof. dr hab. Danuta Waloszek, Wyższa Szkoła Biznesu w Dąbrowie Górniczej

Przypisy:


  1. Arystoteles, Fizyka. Dzieła wszystkie. Tom 2. Warszawa 2003, s. 66.