Aforyzmy i humor w życiu dziecka

Z Encyklopedia Dzieciństwa
Skocz do: nawigacja, szukaj

Dziecko postrzega świat inaczej niż osoba dorosła. Jest to związane ze specyfiką rozwoju poznawczego. Doskonalą się zdolności percepcyjne. M. Kielar – Turska[1] podkreśla, że zarazem polepsza się proces różnicowania bodźców w obrębie każdego zmysłu z równoczesnym rozwojem koordynacji między tymi zmysłami, co stanowi podstawę do wielomodalnego poznawania obiektów.

Właściwością ludzkiego umysłu jest łączenie informacji otrzymywanych od różnych zmysłów, a także różnych danych otrzymywanych od jednego zmysłu - na przykład pojedynczego oka i obydwu. Nauka łączenia tych poszczególnych zmysłów nie jest rzeczą łatwą dla małego dziecka. Wspomaganie rozwoju inteligencji sensoryczno-motorycznej ułatwia ten proces ponieważ rozwój intelektualny pozostaje w ścisłym związku z działaniem. Zdolność przywoływania nieobecnych obiektów (ok. 2 r.ż) pod postacią naśladownictwa odroczonego, zabawy symbolicznej czy mowy z jednej strony jest normą rozwojową, a z drugiej strony ciekawą (dla dorosłych) okazją do obserwacji fenomenu rozwoju dziecka w okresie postnatalnym.

Jako przykłady tej szczególności rozwojowej zamieszczone zostały opisy zachowania się kilku dzieci w różnych sytuacjach zobrazowane charakterystycznymi ich wypowiedziami i wskazujące jednocześnie na odmienność w postrzeganiu świata w stosunku do dorosłego. ' Rozmowa z 1,5 letnią Niną: Nina, umiesz powiedzieć „zupa”? - Uhm. - No to powiedz. - Mniam mniam.

Dwuletnia Misia spacerując z mamą za rączkę, po chwili zadumy rzekła:

Wieś mamo? Ja jeśtem jak jesień – trochę ciepła, trochę zimna.

Zuzia (2,5 roku) - leżąc w łóżku tuż przed pójściem spać:

Z - mama patrz! (rozkłada nogi od ścianki łóżeczka do ścianki) jestem pajęczyną!
Mama - ... (zaskoczyła ją ta pomysłowość)
Z - (składając nogi i zwijając się w pozycji embrionalnej) już nie jestem pajęczyną, teraz jestem mrówką.

Dawno temu już Stefan Szuman[2] zauważył, że nie potrzeba zachęcać umysłowo normalnie rozwijającego się małego dziecka, aby zadawało dorosłym pytania. Głód wiedzy już u trzyletniego dziecka jest tak duży, że tematu do pytań nigdy nie zabraknie. Różnorodne zaciekawienia światem i sobą dziecka pobudzają je wciąż do obserwowania i badania różnych zjawisk i zadawania pytań.

Warto tę skłonność badawczą dziecka podtrzymywać przez dostarczanie mu kompetentnych odpowiedzi.

4-letnia Lena chciała się podzielić z nauczycielką przedszkola własną wiedzą na temat znajomości budowy anatomicznej człowieka:

- A wie pani, że tu jest wiodro? – spytała pokazując na swoje bioderko.
- Nie, kochanie, tu jest biodro – poprawiła ją pani.
- Nie, tu jest wiodro, no bo tu jest garnek – odparła rezolutnie mała pokazując tym razem głowę.

Dzieci mają nieodpartą chęć poznawania świata. Ulubioną książką cztero- i półletniej Michaliny był Mały Atlas Anatomiczny. Z przejęciem tłumaczyła pochylając się nad rysunkiem brzucha:

-Widziś ciocia? To są flaczki kupki a to flaczki siusiu.

Pięcioletnia Misia bawiła się z mamą w zgadywanki. Mama zadawała jej pytania dotyczące figur geometrycznych, na zasadzie „co to jest?”. W pewnym momencie padło pytanie:

- Co nie ma końca?
- Liczenie – odpowiedziała dziewczynka.
- Mi chodziło o koło – sprostowała mama.
- Nieprawda. Koło ma koniec. Daj mi kartkę mamusiu, to ci wytłumaczę!

Po paru próbach koło, trochę tylko krzywe, zostało narysowane.

- Widzisz, mamo? Koło ma koniec – Misia wskazała na średnicę.

Kolo.png

Po chwili dodała:

- I wiesz, co? To się dotyczy wszystkich kół – Misia, na koniec, zbudowała teorię ogólną.

Rodzice w pewnym okresie życia dziecka stają przed nową sytuacją, jaką jest pójście do szkoły. W psychologii rozwojowej okres ten uważany jest za niezwykle ważny (przełomowy) w rozwoju psychospołecznym dziecka. Wielką uwagę zwraca się tu na rozłąkę z rodzicami i rozwijanie więzi społecznych z rówieśnikami – pójście do szkoły to pierwsze kroki w samodzielność.

Misia na pytanie czy chce iść do szkoły wymyśliła taką odpowiedź:

- Nie muszę iść do szkoły. Potrzebny mi tylko mózg. Bo mózg to jest taka szkoła!

Dziecko umie też wiedzę tę wykorzystywać dla swoich potrzeb.

Misia marudziła, że chce oglądać telewizję. Mama nie chciała się na to zgodzić.

- To może naukę angielskiego? – zaproponowała sześciolatka z nadzieją.
- Dobrze.
- No, podziałało! - Misia odetchnęła z ulgą.

Misia, już uczennica I klasy szkoły podstawowej, na katechezie zapytała:

- siostro, czy mogę zadać siostrze pytanie?
- tak kochanie!
- jak się nazywa to pomieszczenie, w której była ta kuleczka, z której się stworzył świat?

Misia z nudów (towarzystwo było dorosłe i na dodatek zajęte poważnymi rozmowami) bawiła się na tapczanie. Skakała, robiła fikołki i w pewnym momencie udało jej się zrobić pierwszy raz w życiu pełen przewrót w tył. Widać było, jak ten fakt pomału dociera do jej mózgu. Gdy wreszcie dotarło do niej, że udało jej się coś, co do tej pory nie było możliwe, Misia z dumą krzyknęła:

- Jeśt! A po chwili zadumy rzekła:
- Ale jak się jest młodym, to wszyśtko się w życiu udaje.

Dzieci same wiedzą, że zdrowie to „dobrostan psychiczny, fizyczny i społeczny” (definicja zdrowia WHO), a ponieważ same są niespożytą energią, mogą tym samym wspomagać proces zdrowotny.

Misia po powrocie z ferii pyta się mamy jak jej było bez niej. Mama tłumaczy, że nijak, bo była chora i się źle czuła. Na to Misia podsumowała:

- Widzisz? Byłaś chora, bo energii dziecka zabrakło!

Wczesne dzieciństwo to również początek nabywania tożsamości płciowej czyli świadomości, że jest się chłopcem lub dziewczynką i umiejętności odróżniania płci na podstawie różnych cech m.in. genitaliów.

Basia (4,5 roku) - będę miała dużo dzieci, ale tak w ogóle to chyba żadnego, bo się ożenię z dziewczynką. Bo ja nie znoszę chłopaków. Nie wiem, jak to będzie z tymi dziećmi.
Chłopiec lat 6 (zasłyszane): dziewczyna ma inny rozum, bo ma troszeńkę mniejszy mózg od chłopaczka. Zawsze! Bo dziewczyna musi wiedzieć jak rodzić dzieci a mąż – jak się mięśniować i jak bronić dziewczynę. To już o dwie rzeczy więcej!

Rozmowa Misi z mamą na poważne tematy:

Misia – mamo, dlaczego jestem dziewczynką?
Mama – bo masz cipkę.
Misia – dlaczego mam cipkę?
Mama – bo jesteś dziewczynką.
Misia – mamo, dlaczego jestem dziewczynką i mam cipkę?
Zuzia (niecałe trzy lata) - a tata sika na stojąco w gatkach!
Mama - tak, bo ma siusiaka i może tak sikać
Zuzia - nie! siusiaka ma Filip (kolega Zuzi rówieśnik), tata ma ptaszka!

Z wypowiedzi Adasia (4,5 roku) wynika, że aspekt badania różnic między płciami jest w życiu małego człowieka istotny. W rozmowie z jego mamą o zabawach w przedszkolu rozwinął się taki dialog:

- Mamuś, ja lubię najbardziej jak wychodzimy na ogród. Mamę niespecjalnie to zdziwiło, wiadomo: bieganie, skakanie… Ale zadała pytanie: dlaczego?
- Bo my z Julką dajemy sobie (nie, nie – nie buzi)…w ślinę!

To także czas na kształtowanie podejścia do prozdrowotnego stylu życia.

Jasiu (6 lat) rano w kuchni szukał czegoś do zjedzenia. Ciocia zaproponowała mu płatki. Nie było to jego ulubione danie ale głód przeważył. Na to wchodzi jego młodszy brat Witek (5 lat), który, widząc tę sytuację natychmiast zareagował: Jasiu! To płatki Fitness! Zostaw je! Chcesz być CHUDY?!
Misia paradowała w przebraniu królewny, z dumą prezentując papierowy diadem na głowie. Gdy już wszyscy obecni wyrazili swój podziw, poufale zwierzyła się: – wieś ciocia, bo ja chciałam być piękna…! Problem zaczął się, gdy trzeba było jechać do domu, ponieważ wiązało się to z koniecznością przebrania Michaliny w ciepłą odzież. Misia stanowczo zaprotestowała przeciwko pozbawiania jej oznak władzy królewskiej i oszpecenia (w końcu ona chciała być piękna). Wybiegła do drugiego pokoju, a tata za nią w celu pertraktacji. Słychać było tylko: -Zośtaw klólewnę w śpokoju, ZOŚTAW KLÓLEWNĘ W ŚPOKOJU!!!

Gdy jej tata usiłując zachować powagę wyszedł z pokoju, zostawiając drzwi otwarte, usłyszano wściekły głos za nim:

I ZIAMKNIJ DŹWI ZA SIOBĄ”!!!!!!!.

Tomasz Jastrun[3] przekonywał, że „obserwując dziecko, śledzimy rozwój ludzkości od jej początków. Też niestety, jak rodzi się pragnienie władzy. Antoś pokazuje paluszkiem ptaka siedzącego na latarni, po czym na chodnik i mówi kategorycznie: Tu, tu… A ptak nie słucha – oburzające!”.

Kolejna sytuacja obrazuje aforyzm Stanisława Leca: „Niektóre charaktery są niezłomne, ale rozciągliwe”.

Sprzedawczyni, widząc sympatycznego blondynka, zagaiła rozmowę, mówiąc: Co byś chciał słoneczko? Trzyletni Tomek odpowiedział: Nie jeśtem twoim słoneczkiem!. Przy podliczaniu pieniędzy okazało się, że paru groszy jednak jemu brakuje. Wtedy Tomek dyplomatycznie zaproponował pani sprzedawczyni: – Wieś co? Możeś mi mówić słoneczko!
Misia (2 lata) potrafiła doskonale dostosować się do zaistniałej sytuacji. Ojciec, wyjeżdżając na ważne spotkanie, chcąc nie chcąc musiał zostawić Misię samą na jakiś czas w domu. Miał być to pierwszy sprawdzian samodzielności. Zostawił córce numer telefonu, pod którym mogła się w razie potrzeby z nim kontaktować. Tak przedstawiał dane zdarzenie: jestem na ważnej rozmowie z adwokatem i nagle dzwoni komórka. Na wyświetlaczu pojawia się numer domowy. Włos na głowie mi się ze strachu zjeżył, ale odbieram. Słyszę głos Michaliny:
- Tatusiu! Mam taki mały problemik. Chce mi się kupkę a nie ma kto mi pupci obetrzeć.
- Michalina, ale ja przyjadę dopiero za jakiś czas!
- To nic, ja poczekam sobie na ciebie na nocniczku.

Gdy ojciec wrócił, zobaczył Misię biegającą po domu z podciągniętymi spodenkami:

- Cześć tato, jakoś sobie poradziłam. A mógłbyś mi zapisać w telefonie numer do mojej koleżanki Asi?

Poniżej przytoczono wypowiedzi dzieci przedszkolnych na temat uczuć:

„Najukochańsze i najważniejsze na świecie są moja mama i mój króliczek. Bez mamy nie mogłabym żyć, a bez króliczka nie miałabym się do kogo przytulać” - Patrycja, 4 lat
„Tatuś poszedł do szpitala na zakrzepicę. Poszedłem go odwiedzić i dał mi dwa jajeczka niespodzianki. Wtedy ujrzałem w nim DOBROĆ”.
„a Olek zrobił kiedyś numer! Jeszcze się zajęcia nie skończyły a on zobaczył swego tatusia i do niego pobiegł. To jest dopiero TĘSKNICA!”.
„ale najważniejsze by nie zapomniał o PRZYTULU”!

Misi (6 lat) bardzo spodobał się naszyjnik z muszelką, który nosiła starsza pani. Długo chodziła wkoło niej wypalając wzrokiem dziurę na dekolcie poprzez intensywnie wpatrywanie się w muszlę, aż w końcu starsza pani zrozumiała sytuację i podarowała upragniony naszyjnik dziewczynce. Misia na wszelki wypadek upewniła się czy to pożyczone czy na zawsze. Gdy usłyszała że na zawsze, to z wdzięczności powiedziała tak:

- Wiesz? Jak będę duża, to wyłowię ci taką muszlę. Pójdę wtedy do twojego dziecka i spytam się, gdzie jest twój grób. Pójdę tam i położę Ci muszlę na twoim grobie.

Adaś (4,5 roku) w Dniu Wszystkich Świętych, oglądając płonące znicze, bukiety kwiatów i odczuwając widocznie ten podniosły nastrój, zwrócił się do swojej babci tymi słowami:

- babciu, ja ciebie tak kocham, tak bardzo kocham, że jak umrzesz to ci też takie kwiaty postawię. Wybierz sobie teraz, jakie chcesz mieć.

Przykład życzeń złożonych osobie dorosłej:

Najlepsze życzenia
Kochana ciociu Serdecznie cię całuję I życzę ci wszystkiego najlepszego. Życzę ci byś była zdrowa. I życzę ci żebyś miała dużo pieniędzy Kochana ciociu wszystkie życzenia ci daję. Kochana ciociu lubię cię bardziej niż liczenie. I kocham cię bardziej niż liczenie. Kochana ciociu najbardziej cię lubię i kocham. Kochana ciociu na urodziny chcę abyś dostała wielki tort. I życzę tobie żeby twój mąż cię bardzo kochał. I życzę ci żeby koty były grzeczne

To już wszystko
Misia

Warto pamiętać, że dziecko swoimi wielorakimi przejawami zachowania przekazuje emocje i potrzeby, które osoba dorosła mimo, że to trudne musi dostrzegać i próbować intrerpretować. Zachęcał do takiej postawy Janusz Korczak[4] pisząc: „badacze orzekli, że człowiek dojrzały kieruje się pobudkami, dziecko popędami, dorosły logiczny, dziecko narwane w złudnej wyobraźni; dorosły ma charakter, ustalone oblicze moralne, dziecko wikła się w chaosie instynktów i chceń. Na tym tle właśnie dochodzi do zakłóceń w relacjach”.

Podsumowanie

Ewolucja poczucia humoru przebiega zgodnie z etapami rozwojowymi. To co jest śmieszne dla malucha nie będzie takim prawdopodobnie dla nastolatka. W tym aspekcie, jak wspomina Lawrence Kutner[5], humor dziecka może być kluczem do jego rozwoju bowiem reguluje emocje, nastawienia, ułatwia percepcję świata i siebie w nim. Dzięki niemu mogą zobaczyć rzeczy z wielu perspektyw innych niż najbardziej oczywiste, być spontanicznym, zrozumieć niekonwencjonalne pomysły, cieszyć się i uczestniczyć w zabawnych aspektach życia. Dlatego aby pomóc dzieciom w tym zakresie ważne jest, aby wiedzieć, co może ich rozbawić. Wielu argumentów za takim usytuowaniem dziecka zawartych jest także w pedagogice. Od wielu lat humorem w szkole zajmuje się np. Maria Dudzikowa.

Kieszonka:
Na stronie http://kidshealth.org/parent/growth/learning/child_humor.html [6] umieszczono krótkie wskazówki dla rodziców:
  • Bądź wzorem humoru. Żartuj. Opowiedz zabawne historie. Śmiej się głośno. Bagatelizuj małe katastrofy, takie jak rozlane mleko.
  • Traktuj humor dziecięcy poważnie. Zachęcaj dziecko tworzenia sytuacji zabawnych (np. śmieszny rysunek „zdjęcie rodzinne z psem”). Chwal dziecko za to, że stara się być zabawnym i otwartym.
  • Naucz dzieci, że dorośli też są śmieszni. Dodaj humor jako część dnia w interakcji z dziećmi i zachęć ich do dzielenia się zabawnymi obserwacjami, nawet gdy jesteś w pobliżu innych osób dorosłych.
  • Stwórz bogate środowisko humorystyczne. Otaczaj swoje dzieci zabawnymi książkami - dla małych dzieci i przedszkolaków książki z obrazkami i śmiesznymi (nonsensownymi) rymami; starsze dzieci będą kochać komiksy. Sprawdź śmieszne programy telewizyjne, filmy i strony internetowe dla każdego wieku - pomóż dziecku dokonać dobrych wyborów, a następnie z nich też korzystać.|}

Autor hasła:

Ewa Koprowiak


Przypisy:

  1. Appelt K., 2005, Wiek poniemowlęcy. Jak rozpoznać potencjał dziecka? W: Psychologiczne portrety człowieka, pod red. A.I. Brzezińskiej, Gdańsk, GWP, s. 95-130.
  2. Psychologiczne podstawy wychowania w ujęciu Stefana Szumana, 1998, w: Źródła do dziejów wychowania i myśli pedagogicznej, pod red. S.Wołoszyna, tom III, księga pierwsza, Kielce, Strzelec, s.423-438.
  3. Jastrun T., 2008, Echo serca, „Newsweek” nr 47.
  4. Postawa pedagogiczna Janusza Korczaka, 1998, w: Źródła do dziejów wychowania i myśli pedagogicznej, pod red. S. Wołoszyna, tom III, księga pierwsza, Kielce, Wyd. Strzelec, s.240-272.
  5. Kutner L., Humor As a Key to Child Development, http://psychcentral.com/lib/humor-as-a-key-to-child-development. 22.10.2014
  6. D'Arcy Lyness, Encouraging Your Child’s Sense of Humor, http://kidshealth.org/parent/growth/learning/child_humor. 22.10.2014.