Dziecko/dzieciństwo w biblii

Z Encyklopedia Dzieciństwa
Wersja z dnia 23:42, 23 sty 2016 autorstwa Admin (dyskusja | edycje)

(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Skocz do: nawigacja, szukaj

Biblia nie zawiera żadnej systematycznej koncepcji człowieka, ogólnie - sugeruje, że człowiek ma stronę widzialną i niewidzialną, obydwie sfery odpowiadają sobie wzajemnie i się przenikają. Wraz z pojawieniem się psyche zaczyna się wykluwać idea człowieka jako jednostki, ponieważ każdy posiada oddzielną duszę - („Duch” – (ruach (hebr.), pneuma (gr.) – słowa oznaczające pierwotnie wiatr, tchnienie).

Człowiek, swoista ikona Boga, istnieje jako mężczyzna i kobieta (Rdz 1,27). Człowiek jako istota jest osobą niepowtarzalną, przy czym istnieje dwudzielnie duchowo-cieleśnie, a wspomniany dwupodział (duch-ciało) utrwalił się w kulturze, zwłaszcza w filozofii klasycznej, przez hylemorfizm Arystotelesa, św. Alberta Wielkiego i św. Tomasza z Akwinu głoszący, że człowiek jest materią i formą. Biblia wymienia wiele istotnych elementów składających się na człowieczeństwo (hebr. leb – 815 razy, hebr. nefes – 600, hebr. basar 169, hebr. ruah – 129). Wymienione pojęcia ujmują fundamentalne kategorie antropologiczne istoty ludzkiej. Wspomniane elementy współdziałają ze sobą w jednej całościowej strukturze i dopiero wszystkie wskazane elementy tworzą razem osobę ludzką jako nierozdzielną całość, całego człowieka jako ciało, duszę i ducha:

– człowiek jako hebr. basar (grec. sarks – „mięso”) oznacza całe ciało, cielesność człowieka, w sensie przenośnym oznacza całość człowieka w jego relacji do wspólnoty,

– człowiek jako hebr. nefes (grec. psyche – psychiczność; grec. nous – myślenie, rozum) – dusza jako źródło życiowego pożądania i odczuwania, ukazuje człowieka jako istotę uczuciową i emocjonalną, miłość umiejscowiona jest w hebr. nefes (Pnp 1,7),

– człowiek jako hebr. leb (gr. kardia – serce jako organ, źródło uczuć cielesnych, psychicznych i duchowych, grec. soma – ciało, cielesność) – oznacza „serce”, które obejmuje wszystkie wymiary ludzkiej egzystencji: wykonuje czynności ciała (w sensie cielesnym serce jest miejscem siły życiowej), duszy (jest organem czucia i pożądania) i ducha (źródło rozumu i woli). Serce stanowi prawdziwe ja – osoby, jest wnętrzem uczuciowego jestestwa, w najgłębszy sposób charakteryzuje człowieka. Ten sens serca wyrażają słowa Chrystusa: „bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje” (Mt 6, 21). Strumień miłości i miłosierdzia przenika przez Serce Chrystusa. Ono jest kanałem, przez który przepływa do nas miłość Boska i ludzka w całej jej pełni.

– człowiek jest hebr. ruah (grec. pneuma – duch) oznacza ducha ludzkiego, element najbardziej szeroki – pojęcie używane do wyrażenia całej egzystencji, do wyrażenia „ja” człowieka; w znaczeniu przenośnym oznacza ‘uczucie’ człowieka, pokrywa się z zakresem pojęcia hebr. nefes, a jako ‘duch’ z zakresem pojęcia hebr. leb.

Człowieka charakteryzuje aspekt widzialny (materialny) i niewidzialny (duchowo-psychiczny), obydwie wspomniane sfery odpowiadają sobie wzajemnie i się przenikają.

„Godność ludzka” (dignitas humana, human dignity) to argumentacja, posługująca się zasadą godności ludzkiej, sięga czasów starożytnych, wyraża je sformułowanie stoików: homo homini res sacra (człowiek dla człowieka rzeczą świętą). Chrześcijaństwo nadało godności ludzkiej jeszcze głębszy wymiar, rozwijając teorię człowieka jako imago Dei oraz jako partnera zdolnego do dialogu z Bogiem capa Dei. Inspirowana Arystotelesem filozofia św. Tomasza określała człowieka jako byt najdoskonalszy w całej naturze. To natura osoby ludzkiej wyróżniała go spośród innych stworzeń; jej rozumność, wolność, podmiotowość moralna i prawna wykluczała, aby osobę można było potraktować jako środek do jakiegoś celu. Zasada godności ludzkiej weszła w XX w. do konstytucji wielu narodów. Życie każdego człowieka jest chronione przez Boga.

Dziecko w Biblii jest przede wszystkim kategorią teologiczną, jest wyrazem, znakiem Bożego błogosławieństwa. W wielu miejscach Księgi święte mówią o dziecku, jako radości (Ps 128), przedmiocie honoru i poczucia dumy (Ps 144), światłości dla oczu (Tb 10,5), koronie życia (Prz 17,6). Dziecko jest pełnoprawnym partnerem w dialogu z Bogiem. Bóg rozmawia z dziećmi (1 Sm 1-3), powołuje je już w łonie matki (Jr 1,5). Dominantą starotestamentalnego wychowania było wychowanie religijne, które miało za cel przekazać tradycję i nauczyć święte teksty, przypominają o tym biblijne księgi: „Wpoisz przykazanie Boże swoim synom” (Pwt 6,7). Na tych tradycjach buduje i do tego sposobu widzenia rodziny nawiązuje pierwotne chrześcijaństwo. Rodzina jest ostoją pierwotnego Kościoła, dom rodzinny pełni rolę świątyni i centrum ewangelizacyjnego, o czym świadczą Dzieje Apostolskie czy Listy św. Pawła (Dz 12,12; 16,15; 18,8), (1Kor1,14-16; 2Tm 1,5). Rodzinę włączono do współpracy z katechumenatem kościelnym, zobowiązując ją do przekazywania ducha wiary kandydatom do chrztu i uzupełniania ich religijnego wykształcenia.

W Nowym Testamencie Syn Boży, Jezus Chrystus nie pominął dzieciństwa. Prawda, że „Słowo odwieczne stało się dzieckiem rzuca na ludzkie dziecko blask wieczności”. Jezus jako dziecko wszedł w obręb ludzkiej rodziny Maryji i Józefa i „był im we wszystkim poddany”(Łk 2,51). Jan Paweł II stwierdzał: „Tajemnica człowieka wyjaśnia się naprawdę dopiero w tajemnicy Słowa Wcielonego. (...) Ten, który jest obrazem Boga niewidzialnego, jest człowiekiem doskonałym, który przywrócił synom Adama podobieństwo Boże, zniekształcone od czasu pierwszego grzechu” (Redemptor hominis, 8). Jezus Chrystus stał się człowiekiem, aby człowieka „przebóstwić”, by człowieka „wszczepić” w Boga. Za tego człowieka Chrystus oddał swoje życie. Jakąż więc wartość musi mieć człowiek, skoro zasłużył na tak potężnego Odkupiciela. Tak pojęta godność człowieka stanowi w myśli Jana Pawła II jedno z podstawowych kryteriów człowieczeństwa. Wartość osoby jest podstawą normatywności dóbr dla osoby. Osobowe „ja” zależne jest w swym istnieniu wyłącznie od Boga. Osobowa podmiotowość człowieka – pisał K. Wojtyła – to ta, „którą przeżywamy jako własne „ja” w swoich czynach, a która jawi się nam w sobie właściwej głębi w przeżyciu wartości moralnej dobra lub zła, które to przeżycie pozostaje w doświadczalnym związku z momentem sumienia w czynach ludzkich”. Intencjonalna postawa osoby ludzkiej względem innych osób ma głębsze podstawy aniżeli społeczne. Opiera się bowiem na więzi międzyosobowej będącej wartością samą w sobie. Więź ta oznacza „bycie osobowe z” realizującymi się w „osobowym działaniu z”. Dopiero więc uświadomienie sobie owej więzi (prawdy więzi osobowej), pisze K. Wojtyła, umożliwia w pełni zrozumienie i ocenę wartości kontaktów międzyosobowych, jak również wartość samej osoby ludzkiej.

Pedagodzy chrześcijańscy drogę kładącą podwaliny dla dziecięcego systemu wartości widzą w rodzinie, która pokaże dziecku co jest dobre, a co złe.

Literatura:

  1. B. Chyrowicz: Zamiar i skutki: filozoficzna analiza zasady podwójnego skutku. KUL, Lublin 1997;
  2. W. Cichoń: Świat wartości i sposoby jego poznawania. W: W. Stróżewski (red.): Studia z teorii poznania i filozofii wartości. Kraków 1978, Wyd. Polskie Towarzystwo Filozoficzne;
  3. W. Chrostowski, Rzeczywistość i symbolika kobiety w Biblii, „Pastores” 2002, nr 1; M. Chymuk: Samookreślenie siebie poprzez wybór wartości życiowych. „Horyzonty Wiary” 1999, nr 2;
  4. Jan Paweł II, Medytacja nad tajemnicą Wcielenia, L’Osservatore Romano (wyd. polskie) 1981, nr 3; S. Ormanty, Fenomen biblijnego spojrzenia na człowieka, „Collectanea Theologica” 2003, nr 3;
  5. S. T. Pinckaers: Źródła moralności chrześcijańskiej. Tłum. A. Kuryś. Poznań 1994, Wyd. „W drodze”;
  6. M. Scheller: Materialne apriori w etyce. Tłum. (A. W.). „Znak” 1967, nr 162;
  7. K. Wojtyła: Osoba: podmiot i wspólnota. „Roczniki Filozoficzne KUL” 1976, nr 2;
  8. C. Valverde: Antropologia filozoficzna. Tłum. G. Ostrowski, Poznań 1998.

Autorka hasła:

dr Natalia Maria Ruman, Uniwersytet Śląski