Powijaki

Z Encyklopedia Dzieciństwa
Wersja z dnia 22:34, 2 sty 2016 autorstwa Admin (dyskusja | edycje) (Utworzono nową stronę "Powijaki stosowano w codziennej pielęgnacji niemowląt od starożytności. W Europie obyczaj powijania przetrwał do XVIII-XIX wieku, natomiast w Polsce zaobserwowano z...")

(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Skocz do: nawigacja, szukaj

Powijaki stosowano w codziennej pielęgnacji niemowląt od starożytności. W Europie obyczaj powijania przetrwał do XVIII-XIX wieku, natomiast w Polsce zaobserwowano zanik tej praktyki w stuleciu XVIII. Powijaki definiujemy jako pasy materiału o szerokości piętnastu centymetrów i długości dwóch lub trzech metrów, którymi szczelnie owijano ciało dziecka, poczynając od każdej kończyny. Wykonywano je z płótna, lnu oraz jedwabiu. Użyty materiał zależał od statusu materialnego rodziny. Niemowlę owinięte pasami było całkowicie unieruchomione (poza głową, której nie powijano) lub miało jedynie częściowo ograniczoną swobodę ruchów. Ta druga ewentualność dotyczyła chociażby praktyki okresu staropolskiego, w którym nie krępowano rączek dziecka[1].

Powijanie niemowląt wynikało z zaleceń medycznych oraz z podejmowanych prób ochrony delikatnego ciała dziecka przed urazami. W starożytności krępowanie kończyn oraz korpusu zalecali: lekarz i grecki filozof Soranus z Efezu (I wiek-II wiek n. e.), lekarze: Galen (ok. 130-200 rok) i Orybazjusz (325-403 rok). Postrzegali oni powijaki jako gwarancję prawidłowego rozwoju dziecka. Ich zdaniem, unieruchomienie kończyn, korpusu oraz stawów wpływało na harmonijny rozwój kośćca oraz zapobiegało deformacjom układu szkieletowego. Ponadto powijanie ciała niemowlęcia, zwłaszcza w okresie, w którym jego aktywność ruchowa oraz ciekawość otoczenia wzrastały, przeciwdziałało wszelkim próbom tragicznego w skutkach chwytania i połykania małych przedmiotów[2]. Soranus podał dodatkowo wskazówki odnośnie do pielęgnowania ciała dziecka. Proponowane przez niego zabiegi polegały na masażach oraz namaszczaniu skóry woskiem etruskim połączonym z oliwą. Te praktyki z jednej strony zmiękczały skórę, z drugiej natomiast rozgrzewały ciało niemowlęcia. Dla Soranusa istotny okazał się także terminus ad quem powijania niemowlęcia. Według niego, dziecko nie powinno być krępowanie dłużej niż do sześćdziesiątego dnia życia. Przekraczanie tego terminu mogło negatywnie wpływać na stawy oraz układ szkieletowy[3].

W XVIII wieku na zachodzie Europy rozpoczął się proces stopniowej rezygnacji z powijaków. Niemowlęta dotąd ciasno krępowane taśmami zyskiwały coraz większą swobodę ruchową. Do XIX stulecia pod wpływem postępowej myśli (Jana Jakuba Rousseau, Jean-Charlesa Desessartza, Jana Emanuela Giliberta) wyższe warstwy społeczeństwa całkowicie zrezygnowały z tego obyczaju. W przypadku chłopów analogiczną tendencję zaobserwowano w drugiej połowie tego wieku. Elisabeth Badinter tłumaczyła te odmienności między innymi zaangażowaniem chłopek w pracę na roli, która wymuszała konieczność pozostawienia dziecka bez opieki, a powijaki gwarantowały mu bezpieczeństwo<ref.E. Badinter, Historia miłości macierzyńskiej, tłum. K. Choiński, Warszawa 1998, s. 147-150.</ref>.

Niemowlę nieskrępowane rozwijało się lepiej, a przewiewna bielizna ułatwiała częste zabiegi higieniczne. Ta sama uczona połączyła zanik praktyki powijania niemowląt we Francji z narodzinami miłości macierzyńskiej. Rezygnacja z powijaków stanowiła jednocześnie katalizator ewolucji uczuć oraz jej skutek. Matka miała lepszy dostęp fizyczny do dziecka nieskrępowanego. Swoboda ruchów umożliwiała zabawę, wzajemny dotyk i poznanie. Jednocześnie miłość matki do dziecka gwarantowała mu prawidłowy rozwój, zatem unikano wszelkich praktyk szkodzących niemowlęciu, a za takie uchodziły już w XIX wieku powijaki[4].

W Polsce praktyce powijania ciał niemowląt towarzyszyły przekonania osadzone w sferze wierzeń ludowych. Powijaki postrzegano jako swoistą barierę przed wszelkimi zagrożeniami. Dziecko umieszczone w szczelnym zawiniątku było niejako ukryte przed groźnym światem zarówno tym widzialnym, jaki i tym niematerialnym<ref.H. Biegeleisen, Matka i dziecko w obrzędach, wierzeniach i zwyczajach ludu polskiego, Lwów 1927, s. 141-142.</ref>. O powijaniu niemowląt na ziemiach polskich w okresie średniowiecza informuje nas materiał ikonograficzny. Tympanon kościoła Świętej Trójcy ze Strzelna (XII wiek), czy iluminacje ksiąg pokazują praktykę szczelnego owijania ciała dziecka do szyi[5]. Nie był to jednak zwyczaj dominujący. Znamy wiele przedstawień dzieci nieowiniętych (głównie dzieciątko Jezus), którym nie odmówiono swobody ruchów[6].

W Polsce okresu nowożytnego konkurowały ze sobą dwa poglądy (tym samy dwie tendencje) odnoszące się do powijania niemowląt w pierwszych miesiącach od przyjścia na świat. Z jednej strony w XVIII stuleciu obserwowano brak tej praktyki, a co z tym związane, spokojniejsze usposobienie dzieci, z drugiej natomiast uczeni interpretowali konkretne zalecenia pielęgnacyjne jako odnoszące się do powszechnego zjawiska powijania niemowląt. Przykładowo Aneta Bołdyrew wskazała na apel Teodora Weichardta, który poddał krytyce powijaki jako obyczaj okrutny, ograniczający swobodę ruchów dziecka. Jej zdaniem, te słowa zostały oparte właśnie na znajomości realiów i tym samym dotyczyły zabiegów pielęgnacyjnych praktykowanych w Rzeczypospolitej[7].

Kieszonka:
Pomimo stopniowego zarzucania obyczaju powijania, przetrwał on w Polsce do połowy XIX wieku. Niemniej tę praktykę ograniczano do owijania klatki piersiowej dziecka, co wynikało z panujących przekonań na temat zbawiennego wpływu krępowania na kręgosłup oraz możliwych deformacji i urazów na skutek zarzucenia powijaków. Stopniowy zanik tego sposobu ubierania stanowił konsekwencję nie tyle recepcji nowoczesnych teorii wychowawczych, ile kompetencji opiekunek. Jak podała A. Bołdyrew, dzieci z rodzin ziemiańskich powijano w przypadku powierzania ich opiece dziewczyn ze wsi. Sądzono, że brak doświadczenia oraz umiejętności tych osób w pielęgnacji niemowląt niósł ryzyko powikłań zdrowotnych. Pod koniec XIX stulecia powijaki zostały wyparte przez sukienki, kaftaniki i pieluszki, które znacznie wpłynęły na komfort życia niemowląt. Sposób ich wykonania oraz materiał, analogicznie do powijaków, zależał od pozycji i statusu materialnego rodziny[8].

Literatura (wybór):

  1. Karłowska-Kamzowa A., Malarstwo śląskie 1250-1450, Wrocław 1979.
  2. Miodońska B., Małopolskie malarstwo książkowe 1320-1540, Warszawa 1983.
  3. Badinter E., Historia miłości macierzyńskiej, tłum. K. Choiński, Warszawa 1998.
  4. Biegeleisen H., Matka i dziecko w obrzędach, wierzeniach i zwyczajach ludu polskiego, Lwów 1927.
  5. Bołdyrew A., Matka i dziecko w rodzinie polskiej. Ewolucja modelu życia rodzinnego w latach 1795-1918, Warszawa 2008.
  6. Hummel C., Das Kind und seine Krankheiten in der griechischen Medizin. Von Arteios bis Johannes Aktuarios (1. bis 14. Jahrhundert), Frankfurt 1999.
  7. Kultura Polski średniowiecznej XIV-XV w., pod red. B. Geremka, Warszawa 1997.
  8. Lachs J., Ginekologia Soranusa z Efezu. Przyczynek do historyi ginekologii, „Roczniki PTPN”, t. 28, Poznań 1902.
  9. Tyszkiewicz J., Ludzie i przyroda w Polsce średniowiecznej, Warszawa 1983.
  10. Żołądź-Strzelczyk D., Dziecko w dawnej Polsce, Poznań 2002.

Autorka hasła:

dr Małgorzata Delimata-Proch, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza

Przypisy:


  1. D. Żołądź-Strzelczyk, Dziecko w dawnej Polsce, Poznań 2002, s. 102-108; A. Bołdyrew, Matka i dziecko w rodzinie polskiej. Ewolucja modelu życia rodzinnego w latach 1795-1918, Warszawa 2008, s. 87.
  2. J. Tyszkiewicz, Ludzie i przyroda w Polsce średniowiecznej, Warszawa 1983, s. 255.
  3. J. Lachs, Ginekologia Soranusa z Efezu. Przyczynek do historyi ginekologii, „Roczniki PTPN”, t. 28, Poznań 1902, s. 27; C. Hummel, Das Kind und seine Krankheiten in der griechischen Medizin. Von Arteios bis Johannes Aktuarios (1. bis 14. Jahrhundert), Frankfurt 1999, s. 108.
  4. Tamże.
  5. B. Miodońska, Małopolskie malarstwo książkowe 1320-1540, Warszawa 1983, il. 28, 58; Kultura Polski średniowiecznej XIV-XV w., pod red. B. Geremka, Warszawa 1997, s. 21; D. Żołądź-Strzelczyk, Dziecko, s. 104-105.
  6. A. Karłowska-Kamzowa, Malarstwo śląskie 1250-1450, Wrocław 1979, il. 63, 116.
  7. A. Bołdyrew, Matka, s. 87-88.
  8. Tamże, s. 88.