Arystokratyczne formy opieki nad dzieckiem

Z Encyklopedia Dzieciństwa
Wersja z dnia 23:31, 4 sty 2016 autorstwa Admin (dyskusja | edycje) (Utworzono nową stronę "Opisywane pojęcie jest dziś co najmniej dwuznaczne: obecnie „arystokratyczne formy opieki nad dzieckiem” kojarzą się z wyższym standardem życia, ale często te...")

(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Skocz do: nawigacja, szukaj

Opisywane pojęcie jest dziś co najmniej dwuznaczne: obecnie „arystokratyczne formy opieki nad dzieckiem” kojarzą się z wyższym standardem życia, ale często też z pewną oschłością emocjonalną i dystansem. Przez lata istniał w bogatych rodach przede wszystkim etyczny wzorzec opieki nad dzieckiem. W rodzinach arystokratycznych dziecko było nie tylko darem od Boga i owocem rodzicielskiej miłości, ale także pewną, inaczej niż na przykład w rodzinach chłopskich, rozumianą „inwestycją na przyszłość”, gwarantem ciągłości i trwania rodu, nadzieją na godziwe dziedziczenie dóbr materialnych, ale tym bardziej – duchowych. W domach tych dbano nie tylko o rozwój umiejętności życiowych, ale i o wszechstronną edukację i rozwój osobowy dzieci. Zabiegano, by dziecko wyrosło na dobrego obywatela i patriotę, inteligentnego człowieka, dżentelmena lub damę ze szlachetnymi manierami, najczęściej też – pobożnego i prawego chrześcijanina.

Dzisiaj pojęcie nabiera wydźwięku pejoratywnego, kojarzonego z wartościami materialnymi i próbą zaznaczenia wyższości danej rodziny bądź grupy społecznej nad innymi, lub traktowania dziecka jak małego dorosłego.

Współczesny „arystokratyczny styl wychowania” kojarzony jest też z oziębłością i merkantylnymi zainteresowaniami rodziców skoncentrowanych na osiąganiu pozycji społecznej i materialnej, co przejawia się konsumpcją, dobrobytem, oraz nadmiernym przeciążaniem dziecka nieuzasadnionymi i nieadekwatnymi (nie wynikającymi z jego potrzeb rozwojowych) obowiązkami i zainteresowaniami (konie, balet, dodatkowe lekcje języka francuskiego czy „modnego” w wielkich miastach języka chińskiego) lub przeciwnie: brakiem rozbudzania zainteresowań i kształtowania poczucia obowiązku. Dziecko żyjące w dobrobycie, obdarzane wysokim „kieszonkowym”, zarzucane modnymi przedmiotami i ubraniami nie czuje potrzeby zapracowania sobie na godziwą przyszłość, w sensie przykładania się do nauki i rezygnowania z coraz to nowych przyjemności. Nie jest zdolne też do jakiejkolwiek innej pracy, gdyż we wszystkim bywa (nieraz „dla świętego spokoju”, ale najczęściej odgórnie – przez opłaconą domową służbę) wyręczane.

Niekiedy arystokratyczny styl wychowania dotyczy autentycznej troski rodziców o profil wychowania i wykształcenia własnego dziecka. Mowa tu o wdrażaniu ideału edukacji poza systemem masowej edukacji (nianie, opiekunki, nauczanie domowe). Oprócz pozytywnych skutków (rzetelna wiedza, dobre wychowanie, dbałość o indywidualny rozwój dziecka, rozbudzanie w nim zdolności i zainteresowań), pojawiają się nieraz konsekwencje niepożądane. Dzieci izolowane od świata rówieśników, „nieznające życia”, nieumiejące stawiać czoła przeciwnościom, jakie niesie współczesny świat, wyrastają niekiedy na „lalusiów”, rozpieszczonych „beniaminków” czy „mamisynków”.

W literaturze arystokratyczne formy wychowania ukazywane są jako sposób do osiągnięcia celu. Bowiem na przykładzie literatury pięknej, w szczególności wspomnieniowej oraz na podstawie obserwacji współczesnych, nielicznych już rodzin arystokratycznych zauważyć można, że z arystokratycznym stylem wychowania wiązały się: traktowanie dziecka jako wartości samej w sobie, troska o jego wszechstronny rozwój i edukację oraz okazywany mu szacunek i dbałość o to, by i ono okazywało szacunek innym, zwłaszcza starszym od siebie osobom. Podstawy takiego wychowania zakładają, że to rodzic jest głównym wychowawcą i on ustala tempo i miejsce nauki. Zachodzi ono w naturalnym środowisku i jest zindywidualizowane. O tym, jak wyglądały formy opieki nad dziećmi w arystokratycznych rodzinach, mówią dzienniki, pamiętniki, zbiory korespondencji z poprzednich epok. Tajniki życia w arystokratycznych rodach zdradzają ich członkowie, np. późniejszy wybitny literaturoznawca polski, Stanisław hrabia Tarnowski czy też państwo Krasińscy – poeta Zygmunt Krasiński i – zwłaszcza – jego żona Eliza z Branickich. Młody Tarnowski opisuje w nich przeżycia swoje, ale i swoich rówieśników. Każdy dom miał guwernantki lub guwernerów dla swoich dzieci, najczęściej obcego – francuskiego bądź włoskiego pochodzenia. Nieraz też pojawiali się polscy, a nie zagraniczni preceptorzy, np. guwernerem Zygmunta Krasińskiego był nie tylko Włoch – ks. Ludwik Alojzy Chiarini, wybitny znawca pism żydowskich, ale również – wcześniej zresztą – Józef Korzeniowski – sławny polski pisarz, poeta, dramaturg. Ich zatrudnianie wiązało się z dbałością rodziców i dziadków o dobre wychowanie dzieci. Celem wychowania miało być wykształcenie poczucia osobistej godności, sumiennego wypełniania obowiązków, troski o najbliższych, rodzinę, podwładnych i o cały kraj. O tym, jakich referencji potrzebowali prywatni nauczyciele, świadczy rola najsławniejszego chyba polskiego guwernera – Mikołaja Chopina (ojca Fryderyka, który kształcił dzieci rodziny Łączyńskich i Skarbków)<ref.A. Zamoyski, Chopin,Warszawa, 1985. </ref>. Można zauważyć, że omawiana tu praktyka była swoistym home-schooling, czyli nauczaniem domowym. Oprócz systematycznych lekcji dochodziły: nauka zachowania i dobrych manier, również – respektowanie harmonogramu codziennych czynności. Poniżej przedstawiony plan dnia w hrabiowskim rodzie Tarnowskich wskazuje, że bycie dzieckiem, nawet z zamożnego domu, także oznaczało pracę. Odsłania też, że przestrzegano etykiety i zachowywano dystans między światem dorosłych a światem dzieci (rodzice mieli swoje śniadanie, na które w określonym dopiero czasie przychodziły również dzieci, by się swoim opiekunom pokłonić):

Nasz porządek dnia był następujący: po ubraniu i pacierzu (a Jędrzej pilnował, byśmy się porządnie szorowali) szło się z Brodzkim na dzień dobry do rodziców, podczas ich śniadania. Potem w tym samym saloniku mamy nasze śniadanie razem z siostrami. Po śniadaniu msza święta, do której służyliśmy zawsze. Po mszy świętej lekcje, przerwane długim śniadaniem (chleb z masłem, powidłami lub serem) i spacer z siostrami. Po obiedzie jeszcze dwie godziny lekcji i znowu spacer, zwykle dłuższy, jeżeli czas nie był bardzo brzydki, z ojcem na koniu[1].

Dla każdego z domowników harmonogram przedstawiał się różnie (dzieci musiały się uczyć, matka doglądać gospodarstwa, babcia prowadzić konwersacje z ważnymi osobami i odmawiać wiele modlitw z kościelnych lub prywatnych modlitewników), niemniej jednak stałymi punktami każdego dnia, wspólnymi dla wszystkich członków rodziny, były: msza św. odprawiana o godzinie 8.00 w domowej kaplicy i spotkania przy posiłku.

Inne formy opieki i edukacji stanowiły spotkania rodzinne, wyjazdy, święta i wyjazdy edukacyjne. Rodzice sami wyznaczali tempo takich wydarzeń. W Domowej Kronice Dzikowskiej odnajdziemy informację, o licznych spotkaniach rodzinnych na święta Bożego Narodzenia, Wielkanocne oraz w karnawale. Z literatury tej dowiedzieć się również można, że niezwykle ważnym epizodem z lat młodości była bez wątpienia podjęta w 1857 roku podróż po Europie, zachodnich wybrzeżach Azji i północnej Afryce. Wpisywała się ona – jako tzw. grand tour – w cykl edukacyjny dzieci i młodzieży, zwłaszcza chłopców z bogatych rodzin.

O szczególnej roli rodziców i innych dorosłych w wychowaniu arystokratycznym mówią nie tylko kroniki, ale i niepisane tradycje świętowania urodzin dzieci, przyjmowanie specjalnych osób do ich domowej edukacji, a także tworzone specjalnie dla nich zabawki i stroje, które dziś oglądać można w muzeach zabawek oraz w domach arystokratów przerobionych na muzea (np. w Opinogórze, Dzikowie, Warszawie itd.). Szczególną uwagę należy zwrócić na to, że przez wiele lat zabawki i ubrania dla dzieci tworzono poprzez miniaturyzowanie rzeczy dla dorosłych.

Współcześnie

Arystokratyczne formy opieki można zakwalifikować jako charakterystyczne dla konserwatywnych stylów wychowania[2]. Można je opisać jako styl oparty na autorytecie, zwłaszcza na autorytecie rodziców, ale też: Boga i postaci biblijnych, dziadków i pradziadków, ważnych postaci historycznych (np. królów, książąt, hetmanów, rycerzy i świętych), postaci mitologicznych (zwłaszcza herosów). Cechują go: dystans, jasne rozgraniczenie granic między rodzicami a dziećmi. Rodzice w tym systemie przydzielają zadania i ściśle kontrolują ich wykonanie, dzieci natomiast muszą podporządkować się nakazom i poleceniom. Wymaga się od nich posłuszeństwa i spełniania oczekiwań. Konsekwentnie stosowane są kary i nagrody. Styl ten ma wiele odmian i wariantów. Na jednym krańcu kontinuum mieści się surowy nadzór i ostre środki represji, na drugim - życzliwe i serdeczne kierowanie dzieckiem.

Współcześnie, ze względu na emancypację, pauperyzację obyczajów i względną równość społeczną styl wychowania w zależności od dokonanych przez rodziców wyborów wartości może być stosowany przez każdego w sposób nieuwzględniający ewentualnego pochodzenia. Dziś, formy zindywidualizowanej opieki stawiane są w opozycji do masowych placówek oświatowych, jakkolwiek korzystanie z formy opieki takich jak: zatrudnianie niań, aranżowanie prywatnego nauczania (np. języków obcych, tańca, sztuk walki) zależy od statusu finansowego, a nie społecznego rodziców. Jeszcze bardziej sprawa komplikuje się, jeśli chodzi o dobre maniery, szlachetny sposób wysławiania się i traktowania innych osób, zwłaszcza starszych. Ten niegdyś podstawowy wyróżnik arystokratycznego wychowania zanika; nieraz prędzej można go spotkać w rodzinach ubogich, przestrzegających tradycji i zasad kulturalnego zachowania, niż w środowiskach establishmentu i nowej elity społecznej czy intelektualnej. Odnośnie do zabawek i strojów, jako cechy zdradzającej kiedyś m. in. arystokratyczną formę zaspokajania dziecięcych potrzeb, możemy współcześnie obserwować rozwój przemysłu zabawkarskiego i tworzenie serii tożsamych, pozbawionych indywidualnego piętna (nie są dziełem rąk ludzkich, lecz maszyn i komputerów) zabawek. Łatwe do uchwycenia jest też zjawisko tak zwanej kompresji wiekowej, które dotyczy nie tylko ubierania się dzieci na modłę dorosłych (stroje są identyczne, tyle że w miniaturze), ale i zachowywania się i tworzenia aktywności dzieci na wzór dorosłych. Kiedyś zjawisko to wynikało z nieznajomości psychiki dziecięcej, współcześnie – o tej sztucznej modzie decyduje komercja, biznes wielkich korporacji, zabiegających o to, by dzieciom i młodzieży wmówić, że mają identyczne potrzeby (np. dziewczynki do robienia makijażu) i identyczną wyobraźnię, jak dorośli. Przykładem unifikacji świata dziecka z uniwersum dorosłego mogą być powstające coraz częstej parki zabaw dla dzieci typu KIDANIS, które organizowane są na wzór miast z fabrykami, biurami, szpitalami, restauracjami itd. Dzieci tam funkcjonują w roli osób dorosłych.

O arystokratycznych formach wychowania, z pewnością niejednolitych dla wszystkich książęcych czy hrabiowskich domów, można byłoby mówić jako o sposobach podtrzymywania tradycji: rodowej, narodowej, religijnej. Wiąże się to z dbałością o wychowanie i edukację, z poszanowaniem zasad dobrego zachowania i nienagannych manier. Łączyło się to też z wykształceniem u dzieci zdolności sprawnego i logicznego myślenia, inteligentnego reagowania na nieprzewidziane sytuacje; z umiejętnością posługiwania się obcymi językami i bywania „w świecie”. O osiągnięcie tego ideału zabiegano w przeszłości (szczególnie w XIX wieku), zabiega się również obecnie, choć wskutek przemian ustrojowych i społecznych arystokratyczne rody, w swojej czystej postaci, są już rzadkością. Zmienia się też paradygmat obyczajowy i to, co stanowiło wartość w przeszłości, dziś ulega dewaluacji.

Kieszonka:
Współcześnie „arystokratyczne formy wychowania” są metaforą rozpatrywaną na co najmniej dwa, skrajnie różne sposoby. Można mówić o wariancie tradycyjnym, konserwatywnym (dbałość przede wszystkim o wartości duchowe i intelektualne) oraz o wariancie skarykaturyzowanym (troska o dobra materialne, konsumpcyjne; zabieganie o edukację dziecka bez uwzględniania jego autentycznych potrzeb, możliwości i predyspozycji). Zabieganie o wartości materialne z zignorowaniem duchowych, intelektualnych i psychicznych nie ma nic wspólnego z prawdziwym arystokratyzmem.

Hasła do rozważania:

„Arystokratyzm z ducha”, arystokratyczne formy wychowania zaprezentowane w literaturze pięknej (Wojna i pokój Lwa Tołstoja, Bez dogmatu i Rodzina Połanieckich Henryka Sienkiewicza), ponadto: formy wychowania w rodzinach szlacheckich, mieszczańskich, burżuazyjnych, chłopskich itd.; kultura osobista, kultura języka, godność człowieka, pielęgnowanie tradycji rodowych, dziedzictwo kulturowe, dobra duchowe i materialne, pamięć o przeszłości, upadek wartości, pauperyzacja, wulgaryzacja języka i obyczaju, zacieranie granic między kulturą wysoką a niską, morale, rola rewolucji, komunizmu i socjalizmu, rola filozofii w przemianach społeczeństw, kierunki przemian obyczajowych, brak wzorców wychowania.

Literatura naukowa:

  1. Dąbrowska Teresa Elżbieta, Wojciechowska-Charlak Barbara, Między praktyką a teorią wychowania, Lublin 1996, 1997, 2005.
  2. Domańska Marzenna, Wpływ postaw rodzicielskich na kształtowanie się, osobowości dziecka, Wychowanie Na Co Dzień. - 1999, Nr 3, s. 21-22 Sowa IDT11838.
  3. Kulczycka Dorota, Życie religijne polskiej rodziny hrabiowskiej w dobie romantyzmu. Casus domu Tarnowskich, [w:] Życie codzienne romantyków, pod. red. O. Krysowskiego, Warszawa 2015.
  4. Łobocki Mieczysław, Teoria wychowania w zarysie, Kraków 2009.
  5. Miller Alice, Każdy klaps bardzo boli (wywiad), „Charaktery” 1999, nr 9, 24-25.
  6. Nowak Marian, Teorie i koncepcje wychowania, Warszawa 2008.
  7. Przetacznik-Gierowska Maria, Włodarski Zbigniew, Psychologia wychowawcza, Warszawa 2002.

Literatura wspomnieniowa:

  1. Krasiński Zygmunt, Listy do Adama Sołtana, opracował i wstępem opatrzył Zbigniew Sudolski, Warszawa 1970.
  2. Krasiński Zygmunt, Listy do Delfiny Potockiej, opracował i wstępem poprzedził Zbigniew Sudolski, t. I-III, Warszawa 1975.
  3. Krasiński Zygmunt, Listy do Henryka Reeve, tłumaczenie Aleksandry Olędzkiej-Frybesowej, opracował, wstępem, kroniką i notami opatrzył Paweł Hertz, t. I, Warszawa 1980.
  4. Krasiński Zygmunt, Listy do Jerzego Lubomirskiego, opracował i wstępem poprzedził Zbigniew Sudolski, Warszawa 1965.
  5. Krasiński Zygmunt, Listy do Konstantego Gaszyńskiego, opracował i wstępem poprzedził Z. Sudolski, Warszawa 1971.
  6. Krasiński Zygmunt, Listy do Koźmianów, opracował i wstępem opatrzył Zbigniew Sudolski, Warszawa 1977.
  7. Krasiński Zygmunt, Listy do ojca, opracował i wstępem poprzedził Stanisław Pigoń, Warszawa 1963.
  8. Krasiński Zygmunt, Listy do Stanisława Małachowskiego, opracował i wstępem poprzedził Z. Sudolski, Warszawa 1979.
  9. Świadek epoki, listy Elizy z Branickich Krasińskiej z lat 1835-1876, t. 1, Listopad 1835 - czerwiec 1848 (listy nr 1-425), z rękopisu odczytał, wybrał, skomentował i wstępem opatrzył Zbigniew Sudolski; przekł. Urszula Sudolska, Warszawa: Ancher, 1995.
  10. Świadek epoki, listy Elizy z Branickich Krasińskiej z lat 1835-1876, t. 2, Czerwiec 1848 - maj 1853 (listy nr 426-919), z rękopisu odczytał, wybrał, skomentował i wstępem opatrzył Zbigniew Sudolski; przekł. Urszula Sudolska, Warszawa: Ancher, 1996.
  11. Świadek epoki, listy Elizy z Branickich Krasińskiej z lat 1835-1876, t. 3, Czerwiec 1853 - lipiec 1539 (listy nr 920-1539), z rękopisu odczytał, wybrał, skomentował i wstępem opatrzył Zbigniew Sudolski; przekł. Urszula Sudolska, Warszawa: Ancher, 1996.
  12. Świadek epoki, listy Elizy z Branickich Krasińskiej z lat 1835-1876, t. 4, Lipiec 1863 - maj 1876 (listy nr 1540-2085), z rękopisu odczytał, wybrał, skomentował i wstępem opatrzył Zbigniew Sudolski; przekł. Urszula Sudolska, Warszawa: Ancher, 1996.
  13. Tarnowski Stanisław hrabia, Domowa Kronika Dzikowska, wstęp, opracowanie i komentarz G. Nieć, Kraków-Rudnik 2010.
  14. Zamoyski Adam, Chopin. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1985, seria: Biografie Sławnych Ludzi
  15. Z Dzikowa do Ziemi Świętej. Podróż do Hiszpanii, Egiptu, Ziemi Świętej, Syrii i Konstantynopola z lat 1857-1858. Wspomnienia oraz korespondencja z matką Gabrielą z Małachowskich Tarnowską i rodzeństwem, wstęp i opracowanie G. Nieć, Kraków-Rudnik 2008.

Autorki hasła:

dr Marzanna Farnicka, Uniwersytet Zielonogórski
dr hab. Dorota Kulczycka prof. UZ, Uniwersytet Zielonogórski

Przypisy:


  1. S. Tarnowski, Domowa Kronika Dzikowska, wstęp, opracowanie i komentarz G. Nieć, Kraków-Rudnik 2010, s. 77.
  2. Styl wychowania jest wypadkową sposobów i metod oddziaływania na dziecko wszystkich członków rodziny, a zwłaszcza rodziców. Styl wychowania służy osiąganiu celom wychowawczym, które zamierzają oni osiągnąć, a także własna koncepcja życia.